Zdjęcie z wypadu z Ociepką koło sądu. Dzisiaj ostatni dzień do kościoła, już w sobotę i w niedziele nie ide, pierdziele. Zabardzo zdenerwowałam się na księdza. Owszem, można. Teraz wpierdzielam żelki i jest mi już tak cholernie słodko, że zaraz się porzygam, ale i tak je jem. W końcu weekend, do tego przedłużony :D Nie mam siły na nic, kompletnie. Leżę i leniuchuje. Zaraz gorąca kąpiel, tylko wysłucham do końca listy piosenek ^^ No to .. cześć?
to takie zaje..biste kiedy mogę wstać rano i wiedzieć,
że ktoś w tym samym czasie też wstaje i myśli o mnie.
Lubię takie pieprzone, drobne rzeczy,
jak trzymanie za rękę i szczery uśmiech.
Chcę po prostu aby Ktoś umiał wytrzymać ze mną, a ja z Nim..