Ekstaza.

fot. Błogosławiona Ludwika Albertoni (1474-1533) reprezentowana w ekstazie. Marmurowa rzeźba Gian Lorenzo Berniniego (1598-1680) 1674 Rzym, kościół San Francesco a Ripa, Rzym, Konrad Filip Komarnicki/Komar.

Lubię Twoją nieludzką wagę

gdzie zwykły uśmiech waży tyle samo

co wygrana bitwa o istnienie świata

gdzie wszechświat nie przeważa żywej duszy

a Bóg nie waży więcej niż człowiek

gdzie wszystkie dokonania mają jednolity ciężar

doktoraty nie są ważniejsze 

niż najprostsze wygłupy

bohaterowie historii znaczą tyle samo 

co oddani niepamięci

Twoja sprawiedliwość na tym ostatecznym sądzie

pokaże nam wreszcie

że każda chwila była tak samo cenna

to co daliśmy tak istotne jak to co mogliśmy zabrać

ekstaza nie mniej doniosła jak poświęcenie

zwykła codzienna życzliwość równa męczeństwu

lody spadające na bruk podobne płonącemu Rzymowi

pocałunki dorównujące cesarskim koronacjom

goliaci równie zwycięscy dawidom 

każdy krok nieodróżnialnie wspaniały

a kielich pełny aż ponad brzegi

wierzę że ten sąd jest właśnie po to

by zrozumieć

że my wszyscy jesteśmy naprawdę w porządku.