no i co?

ha wreszcie wróciłam..

skąd? z nikąd ;p

po prostu nie miałam zbytnio czasu by coś wstawiać, ani nawet zdjęć, swoich dalej nie mam, bo nie mam weny ostatnio do robienia zdjęć.... ogólnie rzecz biorąc to jest beznadziejnie... z jednej strony uśmiecham się i śmieje, pokazuję swą radośc i nawet czasami prawdziwą... a wewnątrz jest tak mi bardzo smuutno, płakać się chce...

pewnego dnia spieprzyłam przyjaźń  przez głupie teksty innych, kurde wtedy choć krótko to trwało zdałąm sobie sprawe kim ja bym była bez przyjaciół.... i znam odpowiedź że nikim. niepozwolę zazdrosnym ludziom zniszczyć mnie i mych przyjaciół!!.

mój świat a dokładniej moje serce ostatnio zmieniło swoją barwę, jeszcze niedawno było wszystko kolorowe, a teraz już tylko niektóre rzeczy, a reszta czarno biała ;( nie wiem co robić bo chce znów kolory mieć wszędzie.

tak wiem nikt mnie nie rozumie... może to i  nawet lepiej?

zdjęcie z koncertu w szkole siatkarek ;p