AMU AMU aż chce mi je się zrobić *_*
wciąż tonę w nieogarniętej przestrzeni pokoju
zimno, ciemno, sniegu nie ma, choinke trzeba ubrać no i daleko od jego ramion
ale na szczęście tylko na troszkę :)
ciepłe uściski i życzenia z okazji świąt dla wszystkich, no i żebyśmy nie dali się z tym wszystkim zwariować i nie zapomnieli, że oprócz Witowskiego, Pazdro, arkuszy i innych biologiczno-chemicznych dupereli jest jednak jakieś życie, a w szczególności bliscy, którym nas brakuje.
Jaki paradoks- mieszkać z kimś pod jednym dachem i za nim tęsknić :/
Niech żyją święta, dławienie się karpiowymi ośćmi, sprzeczkach w kuchni i przy ubieranej choince, tandetny Kevin po raz enty sam w domu, kiczowate duperelki które sprawaiją tyle radości, barszczyk z uszkami no i bigos OCZYWIŚCIE bez którego nie umiem żyć :D