Te wszystke złe rzeczy, ktore nas spotykają, są tylko po to by nas umocnić, mimo ze na początku nas łamią z perspektywy czasu, uświadamiamy sobie jak bardzo to wszystko zmieniło nas, ile przede wszystkim nauczyło. Ciesze się, że to wszystko co mnie spotykało potoczyło się w ten sposob, moze potrzebowałam dużo czasu, żeby to zrozumieć, chociaż dziś wiem, że o wiele za dużo. Najbardziej szkoda mi czasu. Czas stracony na ludzi, ktorzy nie zasługiwali na ani jedną minute mojej uwagi. Karma wraca zawsze, dziś to widzę i wiem, że los bywa rożny, ale sprawiedliwość i tak w koncu kazdego dosięga. Bardzo dowartościowujące jest uczucie, że nie ma się sobie nic do zarzucenia, że nigdy nie robiłam niczego wbrew sobie i pomimo że inni byli jacy byli, ja nie stałam się taka jak oni, wręcz przeciwnie. Chociaż chyba każdy ma czasami taki moment w życiu, że chce komuś odpłacić tym samym, ale też się nauczyłam, że nie warto zniżać się do bardzo niskiego poziomu bardzo pustych i zepsutych w srodku ludzi. Może nie każdy ma taką potrzebe by moc normlanie patrzeć na siebie w lustrze i nie czuć obrzydzenia przez to kim się jest, a raczej przez to, że jest się nikim.