A piątym żywiołem była muzyka.
Dodano: 29 GRUDNIA 2011
Koty. Te zwierzęta nigdy nie wzbudzały mojej sympatii. Lubią chodzić własnymi drogami, przyjdą do Ciebie jak im się bedzie chciało, co zdarza się bardzo rzadko. Często lubią dokuczać, drapiąc tudzież gryząc ciebie lub należące do ciebie zasłonki, poduszki. Jak można się przyjaźnić z takim czymś? Widocznie można skoro są ludzie do tego zdolni. Nie oddają sierściucha do schroniska, gdy ten wykończy kolejną złotą rybkę, a kot wraca do swojego właściciela po miesięcznej wędrówce. Czasem nawet zechcą cię przytulić. Nie jest to taka przyjaźń jak z psem, który jest wierny, ale każdy jest przecież niezależny i ma pełne prawo żyć jak chce. Ważne, żebyś ty też był ważny. Nie najważniejszy, ale ważny. Wiadomo, że nie wygrasz z Whiskasem, ani fajną kotką z sąsiedztwa, ale dla takiego kota cośtam będziesz znaczył. Mimo, iż czasem nie potrafi tego okazać.
Mimo tego wywodu, w dalszym ciągu wolę psy. Jednakże... Gdybym musiała dostać kota, to starałabym się go polubić, nie? Nie zabiję przecież.
W trakcie rysowania, okazało się iż nie potrafię zrekostruować sierści jak należy, więc... Wyszło, jak wyszło ;)
