*
idzie mi świetnie !
chodzę na basen co drugi dzień. zastąpiłam chleb pieczywem wasa i ograniczam nabiał ;)
Zauważam już efekty - bardziej wciągnięty brzuch, ładny kształt ud i wyczuwalne mięsnie. Może waga troche wzrosla, ale to wina mięśni. Efekty naprawde widac <3 To wszystko mnie motywuje, jednak najbardziej moja dobra koleżanka. Znalazłam sobie partnera od ćwiczeń i diety. Świetnie się dogadujemy i wspieramy na wzajem. Na basen nie dojeżdżamy autobusem - chodzimy pieszo choć musimy przejść całe miasto. Wczoraj pozwoliłam sobie na deser lodowy z dawno niewidzianą przyjaciółką z dzieciństwa. Dzisiaj jednak dalej trzymam diete;
śniadanie- 2 kwałki wasa (2x44 kcal) jeden z pasztetem sojowym drugi z serkiem almette
obiad - nie jadłam - nie byłam głodna
podwieczorek - buła z serem - mała pokusa + kisiel
kolacja - troszke kapusty kiszonej - dobra na metabolizm
Naprawde nie odczuwam głodu. Ostatni posiłek jem do 18 , potem już tylko płyny ; woda i herbata - odstawiłam soki.
aby tak dalej !
jak u was ?