Nadszedł ten dzień. Najgorszy dzień podczas całego Twojego pobytu.
A ja...ja jestem jakoś dziwnie spokojna.
Jest mi smutno, jest mi źle
...ale jakoś dziwnie cicho i spokojnie.
Być może to silne poczucie bezradności hamuje jako tako moje łzy.
Teraz dopijam Twoją herbatę, patrzę na siedzącego na parapecie kotka od Ciebie i myślę sobie
jak dobrze Nam razem...
<3