CSC-Dla Ciebie!

Zaufaj mi - uwiez mi kochanie-ze nigdy nic zlego mej milosci sie nie stanie - mozesz miec zaufanie - rzucam moje wyznanie - bo lezy to na mym sercu to jak 2 tonowy kamien!

Wiele razy myslalem,powiedziec ci to chcialem,mocno sie staralem,ale wydusic nieumialem,choc cie milowalem,z daleka uwielbialem,to jednak zawsze przyslowiowej dupy w tym kontekscie dawalem!przyjacielem bylem,tracilem,sie ranilem-bo taki glupi bylem,niewierzylem,ze mam jakas nadzieje,diabel mi sie w oczy smieje,a ja szaleje,niewiem co sie ze mna dzieje!widze twa twarz,komen na dwa na raz,wesola buzie zawsze masz,usmiech,blask ktory z ciebie promieniuje,zawsze sie byczo czuje gdy patrze na Ciebie,wiesz ze dzieki tobie jestem stale w niebie!o ja co to znaczy?zapytasz i popatrzysz,odwalam teatrzyk,wiele slow niewystarczy,ale przybywam z tarcza badz na tarczy,jak wolisz tak bede,na tyle sie zdobede,byle bys byla radosna,jak wiosna,jak lato,niechce wiele za to,tylko milosci twego serca,plynie rym,jak z ust niejednego wieszcza,ja sie streszczam,czasami mowie ze wiele,ale mam wazne cele-wazne ponad wszystko,wiem ze jestem blisko,po drodze mijam cioci bloki,jeden maly a drugi znowu wysoki,blondyn bladooki mnie mija,szyja mu sie kreci stale,ale ja to wale bo do ciebie biegne ukochana,od rana cie nekam,twa twarz to przyneta,twoj wzor to zacheta,biegne szybko czas mna peta-lece,frune,w dol a potem w gore-nie wiem juz co sie dzieje,caly swiat sie ze mnie smieja ale ja zbyt radosny,pierwszy blysk wiosny,ziom wyniosly mysle sobie,wreszcie powiem,staje przy twoich drzwiach,brzdek i trzask drzwi sie otwieraja twe oczy na mnie spogladaja,natchnienia mi dodaja i wypalam smialo-Kocham cie,czy mam szanse,powiedz otwarcie,plone w srodku,plonie me serce,teraz ci szybko streszcze co do ciebie czuje,me serce wariuje,dusza swiruje,gdy mowisz to czarujesz kazda ma komorke ciala,twoj glos mnie zniewala,wydusic nic nie pozwala,jakas fala mnie powala,twa uroda rozpierdala!czy mi zaufasz,nie spalisz sie obiecuje,nie swiruje,czuje zbyt wiele,mam w zyciu cele,wiem nie jestem twardzielem,ale zrobie dla ciebie wszystko,apogeum blisko,chyba natchnienie mi pryslo-wiec zaczekam na komena,wiesz ze mnie zmieniasz??pewno sie nie domyslilas,ale teraz napewno cos zajarzylas,pomysl czy dla przyjaciolki tak bym sie postaral-to dla Ciebie kotku-tak dla ciebie ten bit dla ciebie sie staram!wreszcie sie odwazylem i tobie chce to wyznac otwarcie,na starcie na koncu to samo-pokochaj mnie mocno,a me mysli powruca,jesli chcesz to nawet mnie przed toba na kolana rzuca!daj mi radosc zycia,bo narazie mi jej brakuje, sie mocno stresuje,ale jedno twe slowo-szczere kocham cie wystarczy i wruce z najwazniejszej bitwy nie tarczy ale z tarcza wdloni i juz nikt mnie nie dogoni,swiat bez ironi,bede twoj juz zawsze i na inna nie popatrze!bo milosci zasada,wazna to jest sprawa,zaufanie musi byc wzajemne bo to w tym wlasnie jest piekne,kocham cie i kochac tylko ciebie chce-wiedz uszczesliw mnie i powiedz mi to samo!