męczę, wiem <3
dodaję, bo padło nareszcie ruszyło -.-
od 6 dni,
mogę iść do sklepu i legalnie kupić TO, co dozwolone od lat 18,
mogę iść do jakiegokolwiek baru i legalnie napić się browara,
mogę wyjść i wrócić nad ranem bez zbędnych tłumaczeń,
mogę cieszyć się 'wolnością'
i wiecie co?
Wcale mi się to kurwa nie podoba -.-
Owszem: idziesz - kupujesz, keine problem.
Ale gdzie te emocje: sprzedadzą czy nie? Gdzie ta atmosfera?
Teraz już nawet piwo smakuje inaczej.
A idźcie Wy z taką dorosłością.
Już na zawsze chcę zatrzymać w sobie coś z dziecka, tak na czarną godzinę, gdyby dorosłość mnie przytłoczyła.
Dziękuję za życzenia, dwie imprezy,
wstręt do napojów alkoholowych 40% +,
ale przede wszystkim za obecność.
Uwielbiam Was <3
Kochanie, Ty wiesz.
Tak niewiele mi potrzeba ;*