już nie wiem co myśleć i co robić....
co przyniesie każdy kolejny dzien po przebudzeniu...
->"jedna lipa, że to życie jest śmiertelne, umieramy na życie"
"Niech deszcz pada
twarz do mokrej szyby przykładam
za oknem jesienny zmierzch,
za nim noc już się skrada, niczym wędrówka łez po zaparowanej szybir
tak ja w tej mgle biegne, choć nic nie widze
prowadzony przez głos, nie za rękę
taki nasz los....
nosić w sercu ciężar, a na barkach męke
tych dni, które upływają jak ten potok
[..]
niech pada pada deszcz, niech deszcz pasa
jeśli nie czujesz tych słów lepiej ich nie wypowiadaj
tak się składa, że znó ktoś ból Tobie zada
nadal nadaremnie, zachowywać chwile piękne
odstaw, oprzytomnij, zostaw i zapomnij
elementy rutyny, do której jestem zbyt skłonny
tak łatwo przychodzi, tak po prostu odejść
.....gdy iskierka się rodzi, deszcz już ugasza płomień..."