Piękno to takie pojecie względne
Czym jest w rzeczywistości?
Dzis doszłam do wniosku, ze piękno jest wszędzie, gdzie się tylko je zauważy.
W piosenke, uśmiechu, ksiażce, słońcu, owocach, ludziach, dzieciach.
Ja też jestem piękna, ty też.
Zostaliśmy idealnie zaprojektowani, mamy i jesteśmy dokładnie tymi, kim jesteśmy - perfekcyjni w swojej niedoskonałosci. Nasze myśli nas określają. Najcudowniejsze jest to że sami kształtujemy siebie jako całosć.
Czyż to nie cudowne , ze mam wybór ?
Moge narzekać i miauczeć na "okrutny świat" który istnieje wyłącznie w mojej podświadomości, zakopywać się głębiej w dziurze pełnej syfu, płakać po nocach, mieć ochote popełnić samobójstwo.
Nie oszukujmy się - każdy z nas ma takie myśli.
Pół roku temu chciałam nie żyć.
Cięłam sobie nogi każdym ostrym przedmiotem jaki wpadł mi w ręce.
Jadłam tak niewiele ze nie miałam siły nawet oddychać, nie mówiąć o jakimkolwiek kontakcie z ludźmi.
Raniłam wszystkich swoja próżnością.
Tak bardzo uzależniałąm swoje szczęście od kogoś kto mnie pokocha.
Czemusz wcześniej na to nie wpadłam, że najlepiej potrafie sie SAMA sobą zająć?
Przecież tylko ja wiem, co jest dla mnie ważne i dobre.
Znalazłam sposób jedzenia który mi odpowiada, rozwijam się w kierunku który kocham całym sercem, ćwicze to co uwielbiam i co sprawia mi mnóstwo radości, samokontroli, równowagi i siły.
Musiały minąć 2 lata, fuj, całe życie, aby uświadomić sobie, ze każde moje marzenie leży w moich rękach.
Wiecie jaka to motywacja gdy zrobi sie bardzo trudna poze z jogi? Jakiś miesiac temu nie miałam siły utrzymać kilku ksiażek w rękach a teraz potrafie utrzymać na nich moje ciało. No dobra, może nie należe do najcięższych osób,
no ale to nie lada sztuka utrzymać się i nie wyrżnać do przodu.
Mam ambicje na skorpiona :>
https://www.yogatrail.com/fb-apps/pose-contest/media/2013-02/yoga-pose-scorpion-pose-1640-5.jpg
Jeszcze 2 - 3 kg i chce chodzic na basen - to jest potrzebne mojemu kręgosłupowi i samopoczuciu.
Przez około 10 lat mojego życia niszczyłam samą siebie - teraz czas na zmiany.
Jak fajnie jest sobie samej kupić różowe goździki ( w Lidlu za 7 zł, ale sie wykosztowałam, haha) i położyć na toaletce. A no i musze sie pochwalić, ze drzewko bonsai sobie mieszka u mnie około tydzień i JESZCZE ŻYJE !
To dobry znak ;)
Niech rośnie silne i piękne. Niech wyciąga swoje gałęzie wysoko do słońca.
A wraz z nim małą Emilka, siedząca w dziupli.
Ide uszyć koty dla kochanych ludzi, wziaść kąpiel przy świecach jak co wieczór, zjeść serniczko-babeczke z rodzynkami , dokończyć rysunek i oglądnąć " Romeo i Julie" których sobie dziś ściągnęłam ( nielegalnie, ale ciiii )
Zmiana planów, przykro mi kociaki, musicie poczekać na lepszy moment, jade z rodziną i psem nad wode <3
( Ale ty pani babeczko nadal jesteś aktualna )
http://www.youtube.com/watch?v=ajCYQL8ouqw
xoxo
zmieniająca sie każdego dnia na lepsze
Emilia