świat się nie skończył bo oczywiście Zuzanna poszła wczoraj do City... tradycja, to tradycja i żadna choroba tego nie zmieni ;pa tak poważnie to Olisia przyniosła mi dobre lekarstwa i ciepło ubrana postanowiłam mimo wszystko iść i... to był jeden z tych zajebistych czwartków. wybawiłam jak nigdy ! :)
bez większych planów na weekend ( poza nauką fizjologii i antropologii na egzaminy - tak, mamy już egzaminy ! ;/ ) kładę się odespać noc... pozdro.