Moja rodzicielka podała mi tależ ze spaghetti i powiedziała smacznego kiedy zjadłam już cały posiłek poszłam dalej się pakować
kiedy skończyłam ową czynność wyszłam z psem pochodziłam z nim chwilę w parku koło mego domu i wróciłam do niego
była godzina 20 a o 8:00 przyjedzie po mnie autobus który ma mnie zawieść na obuz poszłam do łazienki wykąpałam się
wskoczyłam w piżame i poszłam do łóżka długo nie czekałąm na sen bo po chwili byłam w krainie morfeusza nad ranem obudził mnie budzik o 6:00 poszłam do szafy i wybrałam ten zestaw : http://stylistki.pl/stroj-szkolny-30945/ i poszłam się odświeżyć
po owych zynnościach ubrałam wcześniej wybrany zestaw i umyłam zęby włosy wyprostowałam i poszłam do kuchni tam czekało na mnie śniadanie i karteczka od mamy o treść " Córeczko miłej zabawy będę tęskniła i zjedz śniadanie ! " zaśmiałam się i zabrałam się za tosty z dżemem kiedy usłyszałam dzwienk klaksonu zabrałam walizki i zamknełam dom wsiadłam do autobusu i zajełam miejsce było tylko wolne obok dziewczyny z bląd włosami
- Cześć jestem Sara - powiedziała z uśmiechem
- Jessica - odwzajemniłam uśmiech
- mam nadzieje że się zaprzyjaźnimy na obozie muzycznym - powiedziałą pełna nadzieji
- ty chcesz się ze mną przyjaźnić ? - zapytałam zdziwiona
- pewnie ! umiesz grać na czymś - zapytała
- Nie ja śpiewam - uśmiechnełam się
- no co ty a ja gram na klawiszach zaśpiewaj coś - powiedziała
- nie teraz dobrze - zapytałam ?