Pewna dziewczynka chciała mieć dużą kolekcję muszelek. Zawsze, gdy wybierała się z rodzicami nad morze, wstawała szybciutko rano, żeby zdążyć przed innymi turystami. Miała swoje ulubione pudełko, w które odkładała znalezione skarby. Zazwyczaj udawała się w to samo miejsce - tam miała pewność, że coś dla siebie znajdzie. Pewnego jednak razu coś ją podkusiło, aby pójść w inne miejsce. Poprosiła rodziców, aby jej to umożliwili i... Dziewczynce zaparło dech w piersiach. To było coś niesamowitego - muszelki znalezione w tym miejscu miały zupełnie inny kształt, były prześliczne. Ta ogromna radość, która ogarnęła dziewczynkę sprawiła, że pragnęła wracać codziennie w to miejsce. I co najdziwniejsze - codziennie odkrywała coś nowego, co dawało jej satysfakcję nie do opisania. Rodzice również okazywali dumę, że ich pociecha jest z dnia na dzień coraz szczęśliwsza. Kilka dni przed wyjazdem mała postanowiła wrócić do swojego poprzedniego miejsca. Tamte muszelki ponownie ją zainteresowały. Znów pozbierała kilka, każdą dokładnie oglądając. Kilkukrotnie powróciła jeszcze w to miejsce, rzadziej odwiedzając nowo poznany zakątek. W dniu wyjazdu poszła tylko na starą plażę, zabierając stamtąd ostatnie wspomnienia. Wróciła do domu. Starannie obejrzała wszystkie swoje zdobycze i próbowała rozróżnić - z którego miejsca pochodziły poszczególne skarby. Przypomniała sobie, w których miejscach spotkała niesamowite osoby. Oczywiście więcej wspomnień miała z pierwszym miejscem, z tym, do którego przychodziła na samym początku. Minął lipiec, dziewczynka schowała skarby w szafie, jednak myślami powracała do piaszczystej plaży, gdzie fale odbijały się od jej brzegu. Pamiętała wschody słońca, ale także mgliste, deszczowe poranki. Bardzo cieszyła się na myśl o sierpniowym wyjeździe nad Bałtyk. Dotarła na miejsce późnym wieczorem. Zaraz z rana rozpoczęła swój rytuał - pobiegła w dawne miejsce, aby pozbierać muszelki, jednak... Zastała tylko kilka połamanych sztuk, które nie prezentowały się korzystnie. Zniechęciła się, jednak... Postanowiła pobiec jeszcze szybko w drugie miejsce - przecież tam były piękne muszelki. Gdy weszła na plażę i zbliżała się do brzegu, zobaczyła inną dziewczynkę, która oddalała się z pudełkiem, w którym prawdopodobnie były muszelki, gdyż żadnej tutaj nie spotkała... Sytuacja powtarzała się kilkukrotnie. Młoda pasjonatka wstawała coraz prędzej, razem ze słońcem, aby tylko dotrzeć przed konkurentką. Ta sztuka jednak nigdy jej się nie udała... Siedziała smutna nad brzegiem morza i myślała: dlaczego wróciłam wtedy do starego miejsca, do tych połamanych muszelek, zamiast od razu tutaj, do tych pięknych?
Te myśli zaprzątają jej głowę do dzisiaj. Nie zbiera już muszelek z żadnych innych miejsc. Jednak zawsze, gdy wraca w to miejsce, idzie na tamtą plażę z nadzieją, że morze wyrzuci na brzeg jeszcze te najpiękniejsze skarby, specjalnie dla niej...