Podobno każdy zasługuje na drugą szansę. Ja myślę odwrotnie, bo to pierwsza szansa powinna być ważniejsza od drugiej.
Bo kiedy mamy drzwi ewakuacyjne, zawsze możemy uciec, a gdy gramy "za wszystko".
Gramy o zwycięstwo.
Poddając się, pomyśl ile to te "wszystko" dla tej osoby skoro potrafił Cię "przegrać"...?
Ile znaczyłaś dla niego.
Brutalnie, nic.
Drugie szansy to nagrody pocieszenia, a chcesz nią być?
-