To mało prawdopodobne jak obca ci osoba może być równocześnie tak bliska. Czując jej dotyk, zapach i oddech masz motylki w brzuchu i mimowolnie się uśmiechasz. Głaskasz po plecach, poprawiasz bluzę i patrzysz głęboko w oczy jakbyście znali się od wieków i byli starym dobrym małżeństwem po przejściach, ale darzącym się nadal przeogromnym uczuciem. To było jak sen, jak piękny sen. Mimo stanu upojenia alkoholowego przemawiała czułość, być może to była 'pijana czułość' ale czy to ważne? Tak dawno nie czułam czegoś takiego, mogłabym Cię wziąć do siebie do domu, położyc na łóżku, przykryć kocem i uspać. W uszach brzmi mi tylko Twoje 'tak śpiewaj..' powiedziane totalnie śpiącym i pijanym głosem. Pewnie nie spotkamy się już nigdy więcej, ale wiedz, że jesteś jedną z tych osób które na długo zarezerwowały sobie miejsce w mojej głowie.