Heloooo ;*
Weekend, eh... jednym słowem opisze... CZEKANIE ;(
na jaki kolwiek znak życia...
no nic... musi być ok. jeszcze 20 h.
a narazie musiałam wymyslić sobie jakieś zajęcia, więc... na tablice poleciały muffiny marchewkowo-orzechowe z lukrem cytrynowym <3 mniaaam ;p hihih no i robię z mamuśką jajka na święta ;)
Jest miło i o to chodzi... jakoś trzeba się oderwać, żeby nie myśleć...
Przepraszam za długą nie obecność ale brak czasu...
Do napisania !
hihihi jutro stuka 11 tygodni ;)
raany ! już marzec ! hihih jak ten czas z nim leci szybciutko :*