Nowy rok, nowa ja,

a na drodze oni, o tam,

widzisz ich? oni mi pomoga,

nie zostawia, nie pojda inna droga,

ucze sie na bledach, 

lecz wciaz je popelniam,

analizuje wszystko jak powinno byc,

nie pomyle sie, zwiazalam mysli w gruba nić,

trzeba isc prosto przed siebie,

przeszlosc zostaje daleko ode mnie,

nie bede juz wracac do dawnych spraw,

powiem sobie walcz, walcz,

koniec ze smutkiem, koniec ze lzami,

jedynie w ruch pojdzie przyjaciolka z zebami,

nie dbam o to, niech zelazo mnie rani,

nowa droga i nowe zycie,

usmiech na twarz migiem,

tym co odeszli krzyzyk na droge,

tym co sa lojalni, zawsze pomoge,

tym ktorzy kochaja, nigdy nie zawiode,

tym co byli i beda, trzymaja mnie w pionie,

oby ten rok mnie nie wbil w ziemie,

moje serce i ja od dzis juz oziemble,

moze jest przyczyna i moze duzy powod,

zimna suka czasem, czasem uczuciowy potwor,

jak kochac to kochac, 

jak odejsc to odejsc,

pierdole stereotypy, ze moglo byc gorzej,

ide przed siebie jako silna ja,

nikt mnie nie zniszczy bardziej, pierdole was,

kocham przyjaciol, kocham tych co sa,

bede z wami zawsze, po samo niebo,

oddam wam milosc, oddam wam szczescie,

byscie tylko nie upadli nizej ode mnie,

podaruje wam usmiech, zniose gwiazdy z nieba,

byscie tylko spelnili swe marzenia,

kupie wam dwumetrowego misia,

byscie nigdy nie czuli sie sami od dzisiaj,

i tak dlugo jak slonce i ksiezyc na niebie,

tak ja bede sie starac dla was, o wasze szczescie,

slyszalam ostatnio, ze wyjatkowa jestem,

ze wiele dla mnie oddalo by serce,

otwieram drzwi na wlasne szczescie,

wlatuj wlatuj tutaj bezpiecznie,

poczekam cierpliwie na moment ten,

gdy wygram zycie i uniose sie,