Wiosna pełną gębą. Wielkim zamachem, dużym kołem i szerokim uśmiechem.
Z drugiej strony, powiątpiewam w ten blog. Nikt nie odwiedza, patrząc po statystykach. A jak już, nikt nie komentuje.
Nie wrzucam tu zdjęć po to żeby je po prostu wrzucić, czy żeby zająć się czymś przez 90sekund. Tylko po to, żeby otrzymać jakąkolwiek krytykę. Bez tego naprzód iść się nie da. A cofnąć się bardzo łatwo. Będąc zniechęconym szybko można czegoś zaprzestać. A ja nie chcę. I co zrobić? Zamknąć się w pudełku i uważać, że każdy szot jest fenomenalny, wspaniały i w ogóle kopię dupy, jest bez sensu. Poza tym, nie potrafię tak. Wkrótce, zaprzestaję działalność na tym serwisie. Z nadzieją, iż nie zepsuję swoich możliwości bardziej niż już to zrobiłem marnując czas tutaj.