żle mi i smutno
zabawne, że jeszcze kilka dni temu cieszyłam się,
że nie mam na co narzekać i wszystko się układa
uświadomiłam sobie parę rzeczy,
między innymi to, że kurwa nikogo nie obchodzi, co u mnie,
wszyscy tylko ,,ja, ja, ja''
a ja słucham, radzę, pocieszam
taka jestem, nie mam żalu, lubię pomagać
ale gdyby mnie nagle zabrakło, mało komu by mnie brakowało