Przykro, że w takich sytuacjach jak ta, nie masz dokąd iśc, nie masz z kim porozmawiać, nie masz nic... Możesz tylko płakać gdzies w parku na ławce, bo nie masz dokąd iśc.. Boli... bardzo boli... i to kłamstwo... wierzyć komuś, kto ma dowody i stracic zaufanie do człowieka, z którym jest się prawie 1,5roku, mieszka się z nim i podobno się go zna? Czy olać kogoś kto niby ma dowody a zaufać człowiekowi, który mnie oszukał ? Tak zle i tak nie dobrze ... nie mam juz siły... po prostu nie mam siły...