praca, praca, praca
uff jeszcze tylko 2 dni, 2 najgorsze dni. Całe dnie na Bema
ale, ale w niedzielne po południe sobie odbijemy na koncercie Perfectu :D
chociaż wtedy też będzie praca
bo my wszyscy zawsze czekamy na jedno, obiad i długie siedzenie przy stole, gdzie w zmęczeniu bredzimy, spiskujemy.
KaKa wyszedł z dżungli
Wezuwiusza wyszukujemy
Litwini
dzisiaj udało sie uciec na basen
a'la Sajfutdinow prześladuje
ach ta Polonia
i ludzie wcale na nas nie patrza jak na kanarów w autobusach