Hej,
dziś omawiać będę tusze które aktualnie używam.
1. maybelline colossal ok. 25zł
2. avon zodiaac ok. 30zł
3. sephora ok. 30zł
4. loreal volume million lashes ok. 55zł
Zacznę od mojego numeru 1, ulubiony tusz: maybelline.
Jest tani, strasznie tani, a rzęski mam po nim idealne. Fajnie rozczesane, wydłużone, lekko podkręcone. Jedymym minusem jest to, że należy trochę czasu poświęcić malowaniu rzęs tym tuszem by uzyskać naprawdę fajny efekt. Zwykle zajmuje mi to około 5-7min.a to mimo wszystko dużo! :)
Nast. opakowanie: TAK !
Ocena : 4/5
2. Avon - szczoteczkę ma geeeenialną! Fajnie rozdziala rzęsy, ale nie pogrubia, nie wydłuża wystarczająco...
Nast. opakowanie: nie
Ocena: 2/5
3. Sephora - ojj... zawiodłam się na nim. Nie pasuje mi za bardzo. Rzęsy są posklejane, nie wydłużone. Na pozystaknie fajnego efektu musiałabym malować rzęsy chyba przez 15min!!
Ocena: 1/5
Nat opakowanie: nie
4. Loreal - jest świetny pod każdym względem! Idealnie wydłuża, idealnie pogrubia, idealnie rozczesuje. Używam go zazwyczaj przy makijażu wieczornym lub gdy się naprawdę śpieszę. Świetny efekt można pozyskać już w niecałe 3 minuty! Jedynym minusem jest cena.
Nast opakowanie: TAK !
Ocena : 4/5
Jego tańszym odpowiednikiem jest właśnie maybellin. :)
PODSUMOWUJĄC: z całą pewnością polecam loreala i maybellina! :)
a Wy? Jakie tusze najbardziej lubicie?
Używałyście kiedyś któryś z mojej listy? Jak się sprawował? :)