Kilka dziewczyn zadawało mi już pytanie: Jaki podkład?
Otóż, dziś opowiem Wam jak to jest w moim przypadku... :)
Najpierw krótkie przedstawienie mojego małego dorobku: (od lewej):
1. sephora ok. 50zł
2. rimmel match perfection ok. 40zł
3.oriflame veryme ok. 15zł
4. under twenty ok. 20zł
5. KOBO ok. 20zł
6. perfecta ok. 20zł
7. garnier ok. 20zł.
Ogólnie podkład kupuję na każdą porę roku inny, bo wiadomo to wszystko zależy od naszej aktualnej opalenizmy. Makijaż ma być dość naturalny, pamiętajcie o tym. Chodzi o lekkie przyciemnienie twarzy, wyrównanie kolorytu, a nie smarowanie się przez cały rok najciemniejszym z możliwych fluidów...
1. Sephora, 1 z najdroższych podkładów jakie mialam, no i rzeczywiście cena przekłada się na jakość produktu. Jak zawsze nie zawiodłam się na produktach z sephory. Dobrze kryje, ma przyjemny zapach, wyrównuje koloryt skóry.
Jestem na tak :)
2. Rimmel - do niedawna mój ulubieniec, teraz znalazłam jeszcze lepszy i tańszy. :) Tak jak ten z sephory - nie matuje skóry, pozostają przebarwienia (trzeba naprawde bardzo sięskupić by go nałożyć równomiernie), efekt tylko na killka godzin...
Mimo wszystko raczej tak :)
3. Oriflame - hm... Jest strasznie tani, co niestety przekłada się na jakość tego produktu. Zdecydowanie najgorszy - pozostawia efekt strasznie sztucznej maski, nie wyrównuje kolorytu skóry, pozostawia przebarwienia. Z tej serii podkładów są bardzo nienaturalne odcienie.
Jestem na nie...
4. Under twenty - używam go często jako rozświetlacz pod oczy, na smarowanie twarzy się nie nadaje. i to tyle w tym temacie...
Jestem na nie...
5. KOBO !! Moje odkrycie roku! <3 uwielbiam go. Kosystencje ma jak masło - gęsty, twardy. Nakładam go pędzelkiem, wtedy idealnie pokrywa wszystkie niedokonałości. Daje ładny efekt skóry nawilżonej i gładkiej na wiele godzin. Idealny do makijażu codziennego jak i wieczornego. Cena w porównaniu do jakości prodkutu jak dla mnie jest naprawdę niska.
Posiadam dwa odcienie - jeden ciemniejszy do całej twarzy, drugi jaśniejszy pod oczy.
Zdecydowany faworyt. :)
Oczywiście jestem na TAK !
6. Perfecta - skóra pozostaje po nim bardzo gładka, to trzeba przyznać. Jednak nie spełnia wszystkich moich oczekiwań - nie matuje, nie pokrywa dokładnie, ma niepraktyczne opakowanie (nie widać ile prodkutu jeszcze zostało... )
Jestem na nie.
7. Garnier - również bardzo go lubię. :) Idealny na lato kiedy to makijaż powinien być maksymalnie naturalny. Podkład ten jest lekki, a zarazem dobrze kryjący, nie trzeba nakładać dodatkowo pudru itp. Skóra jest gładka i odświeżona.
Opakowanie jest już nieco lepsze - takie wyciskane pozwala nam na lepszą kontrole zużycia prodkuktu.
Jestem na tak!
A Wy? Używałyście jakiegoś podkładu z mojej listy? Jak Wam się sprawowały?
Jakie podkłady są waszymi ulubieńcami? :)