Tak dla odmiany coś zdrowego, bo załamać się można po ilości smakołyków, które ostatnio wszędzie dodaję. Słowo harcerza (którym nigdy nie byłam), że nadal jem zdrowo! Dziś na lunch stymuluję sobie umysł, przygotowując się na długą naukę prawa rzymskiego. Brzmi jak świetna zabawa!
Sałatka z kiełkami brokuła, rzodkiewką, ogórkiem, tuńczykiem i orzechami nerkowca.
Po takie pyszności zapraszam na mojego instagrama - codzenność moimi oczami, czyli wszystko jest ładne i piękne. No i tyle jedzenia!
Wczoraj dodałam relację z mojej podróży do Nowego Jorku! Zapraszam serdecznie, jeśli kochacie to miasto równie mocno, co ja :)