Gdy ktoś przez 3/4 życia otaczał się ludzmi, bawił się, korzystał z życia i twardo wyznawał "carpie diem", doznaje w pewnym czasie ataku depresji. Życie zmusza taką osobę do podejmowania dojrzałych decyzji. Musi się uczyc, chodzic do szkoly, pracować, męczyć się za dnia, a wieczorem wracać zmęczony i zaniedbywać kochanki odmawiając seksu. Człowiek ma wrażenie że traci życie, że znika.
Jeżeli chcemy przez to po prostu przebrnąc, zginiemy.
Jeżeli będziemy mieli taki schemat w dupie, zginiemy.
Jeżeli sami wybierzemy taką drogę, wygramy życie.
Trzeba się starać i do wszystkiego podchodzic z entuzjamem. Bo
gdy robisz to co kochasz, jesteś w tym najlepszy.
Gdy jesteś w tym najlepszy, jesteś szczęśliwy.
Gdy jesteś szczęśliwy, jesteś WOLNY.