Moje dwie uczennice:D co niedziele o 12 jesteśmy w stajni:) i jest git:)
Nawet w wielkim mieście zapada niekiedy cisza i słychać, jak po chodniku, pchane przez wiatr, przesuwają się zeszłoroczne liście.Fascynują mnie brązowo-żółto-bordowe barwy jesieni; miło wiedzieć, że jest ktoś, kto nie może się doczekać, żeby poszurać ze mną liścmi:) dziękuje Ci kocie:*
Choć czasem wydaje mi się, że to jest jak obserwowanie ciemnych chmur na tle niebieskiego nieba; czujesz każdą komórką ciała nadchodzącą burzę i wcale nie oddychasz z ulgą, kiedy chmury przechodzą gdzieś obok nie zostawiwszy ani kropli deszczu.
W dodatku miałam niepokojący sen, chyba powinnam zadzwonić do osoby, która mi się śniła, żeby sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku. A ja piję zimną już herbatę, robię porządek w pokoju, układam książki, których nie zamierzam przeczytać, odkładam filmy, których nie zamierzam oglądać.
Ale przecież: " No matter what happens now you shouldn't be afraid,
'cause i know today has been the most perfect day i've ever seen. "