Usiąść tam i mieć tylko święty spokój...
Chciałam napisać o czymś ważnym ale zapomniałam o czym, z moją pamięcią jest gorzej niż zwykle i trochę mnie to przeraża, ale to wszystko wina traumy. Udało mi się zdać matematykę :) to duży plus. Jak zwykle marzę, myślę oddaję się muzyce. Gryzie mnie data 25.06. zleciało, bardzo szybko zleciało. Będę zamyślona, może smutna... Nie ważne czy ktoś wierzy w hoax czy nie ta data i tak przynosi pewien smutek. Jednocześnie jest to początek wakacji, i beztroski... będę na pewno dużo myśleć, i cieszyć się ze smutkiem w sercu. Jak powiedział Niemen "Dziwny jest ten świat". Jeszcze tylko trochę... nauki, zaliczeń. W niedzielę jadę do Wawy wspierać tatę na egzaminach. Będzie ciekawie.
Zostałam tam.
Nadal jestem w tej historii.
Nie potrafię wrócić.
Słowa uwięziły mnie w tym miejscu.
Cieszę się z tego.
Levanda