głęboka czerń i czysta biel
Ten cały bałagan w moim sercu całkowicie mnie przytłacza. Michał zadzwonił. Gdyby tego nie zrobił może uniknęłabym tego, co znowu się dzieje. Drżące ręce, motyle w bruchu, uczucie cholernego ciepła i, oczywiście, ten cholerny, charakterystyczny uśmiech. Może nie czekałabym tak kurewsko mocno na październik... A może właśnie bym szalała jeszcze bardziej. W gruncie rzeczy to zupełnie nieistotne. Ach, ci mężczyźni... ;)
Ale mówiąc szczerze kocham ten stan, tak strasznie mocno uwielbiam 'to' czuć! Totalne wariactwo...