mój Kochany ułożył dla mnie serducho z muszelek na plaży :) <3
u mnie kolejne zmiany...wczoraj jadąc rano do pracy nie przypuszczalam nawet, że będzie to mój ostatni dzień w tym miejscu :)
odeszłam z dnia na dzień, uprzedzając szefa kilka godzin przed zamknięciem ;] a wszystko dlatego, że otrzymałam propozycję pracy w konkretnej firmie. Sama sie tego nie spodziewałam ale ciesze się bo szukałam lepszej pracy jjuż długo. Smutno z jednego powodu... zabraknie mi ludzi tam poznanych, codziennych rozmów z nimi.... przykro też troszke bo po 2 latach współpracy nie usłyszałam ani dowidzenia, ani dobranoc, ani powodzenia ani pocałuj mnie w d*** ;/ przykro... no ale cóż.. i tak bywa. Teraz będzie lepiej....