'Odejdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna...'
Wybieram. Decyzji jeszcze nie podjęłam.
1) wszystkie niedomówienia, wszystkie Twoje niewypowiedziane słowa, wszystkie aluzje chowam. Ba wyrzucam! gdzieś do kosza, najlepiej byłoby jedbnak na wysypisko, bo tam już na pewno bym ich nie odkopała. Bez powrotu.
[Kosmos jest nie dla nas, przynajmniej nie w tym czasie i przestrzeni...]
cel: MATURA.
2) wciąż podążam w niepewności ku Tobie, nie tracąc wiary, naiwnie. wierząc w to, że to wszystko ma jeszcze jakiś sens. Czekam, być może na próżno.
1-2?
Help.
krok 1 ku '1'...
.......
3) Wywrzeszczeć mu to wszystko w twarz? Że czekam już ponad pół roku, na niego, Tak na niego, bo zasadził w mojej naiwnej głowie ziarnko, które wykiełkowało i zakorzeniło się na dobre gdzieś tam w sercu? Że bez niego tak naprawdę nie potrafię normalnie egzystować?
No i co potem. okaże się że to było tylko moje 'widzimisie' - po raz kolejny się rozczaruję, po raz kolejny popsuję moje relację z zarąbistym facetem. Ale wtedy...wtedy będę miała pewność, że nie zaprzepaściłam szansy?...