"I widziała w Nim to czego inni dostrzec nie mogli,
kochała te Jego wady, głupie żarty adresowane do Niej.
A On? Odszedł, zabierając jej serce."
"Nie miała już nic wszyscy od niej odeszli..."
Nie daję już rady z niczym. Siedzę, słucham muzyki i płaczę. Myślami wracam do tamtych chwil kiedy byłam szczęśliwa.
Cierpię, jak jasna cholera a to tylko przez pewnego Pana o błękitnych oczach którego Kocham całą sobą.