Takim była maleństwem. Czas ucieka mi przez palce.
Chciałabym mieć to już za sobą. Chciałabym nie czuć na karku chłodnego oddechu, nie myśleć o tym, że choć nie mam już sił, to dopiero początek. Chciałabym nie musieć tłumaczyć moim córkom dlaczego. Chciałabym ciszy. Ale najbardziej, najmocniej, chciałabym spojrzeć w oczy i znaleźć w nich to, co znam. I przestać uświadamiać sobie, że naprawdę nie znałam nigdy. Ile złości, zawiści, bólu może być w jednym człowieku? I kim trzeba być żeby nie widzieć, że depcze się cały świat, że chęć zemsty jest tak silna, że oczy, które patrzą z miłością najszczerszą, bo dziecięcą, zbyt często wypełniają się łzami? Obudź się.