Swiat nie stanal w miejscu, moje serce nie peklo na pol. Nie pytam dlaczego, nie chce cofnac czasu, nie chce o nic walczyc. Balam sie tego dnia, jakbym od dawna wiedziala ze nadejdzie. Jak mam latac bez skrzydel? Jesli my nie bylismy w stanie wygrac, to czy ktokolwiek jest? Bywaja noce gdy modle sie o sen, bywaja takie, gdy odganiam go na sile, przerazona tym, co mogloby sie wydarzyc gdybym zamknela oczy. Jedna dusza w dwoch cialach. Zabawne.