Kropek na prezent noworoczny dostał nowe, przezroczyste kierunki boczne. Świeci przepięknie! Tylko halogenik jeszcze poprawimy, bo się nam ostatnio popsuł. Ze strony formalnej wszystko elegancko - w Sylwestra odebrałam "twardy" dowód i już tip top wszystko załatwione. Kropek jest mój. Z cyklu "formalności" czas na identyfikator do wjazdu na Starówkę. Przyda się.
Nie wierzę ani nie zakładam sobie żadnych postanowień noworocznych. Tak z zasady i reguły. A plan można zmienić. Więc przyjmijmy, że można by sobie wyznaczyć nowe cele, stare zreedytować i rozwinąć żagle. Akurat fakt, że właśnie teraz jest przełom roku, jest zupełnie przypadkowy i ma się nijak do podejmowanych decyzji. Albo mi się tak po prostu wydaje. Tam, gdzie się da - to się zdecyduję. O, dziś już się zdecydowałam. W poniedziałek będę znowu decydować. Ażeby tak ze wszystkim się dało - po prostu zadecydować..
Działanie pierwsze: lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu.
Działanie drugie: waść kończ, coś zaczęła.
Działanie trzecie: serce nie sługa, a rozum ucisz.