Zarazki dopadły i szlos. I tak długo się opierałam paskudztwom, bo wszyscy wokół chodzą i prychają, kaszlą, smarkają. Zarazkowanie zaowocowało koniecznością rezygnacji ze zjazdu, ale trzeba wybrać to, co ważniejsze. Zdrowie..
Zaksiążkowana. Przeczytałam Lektora, a teraz M. Edelman. I przepyszny sernik do tego. I herbata malinowa, i Damien Rice.. I własne zarazki. Sweet.
Piłka konna i starcie z Karoliną. Do tej pory ma u mnie przechlapane :).
I myśli.
--
foto by scorpia
Zełwągi '09