pysiak z wczoraj :D
Nandzioch kochany :)
To sobie poskakaliśmy wczoraj :D Jeździła ze mną Oktawia więc luzik, sporo miejsca :) Dużo skoków, najpierw tradycyjnie niskie krzyżaki a zaraz potem stacjonaty :D nie wiem ile ona miała, koło 80 chyba :) jak narazie mój rekord :D to nic że w locie jeszcze takie wysokości mi nie wychodzą, to nic xd Pani Milena fajne ćwiczenia wymyslała :) wężyki, serpentyny, pełno przejść różnych :) Pan Łukasz dostał obiecaną czekoladę :v Nie mam pojęcia kiedy nast jazda :D i szkoda, bo pewnie Nandziocha nie dostanę tak szybko :( Ale to nic :)
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24