Najwspanialszy hafciak <3
                                                                       Nando :3


Wczoraj i dzisiaj dwa super treningi na tym Panu :D Jaki on jest świetny :D Wczoraj dużo ćwiczeń, krzyżaczek kilka razy, zagalopowania, które nie wychodziły nierozumiemdlaczego.. Normalnie aż chce się rzec "koń aż gwizda, tylko jeździec..." no xD Ale ogólnie byłam zadowolona, pogalopczyliśmy chwile :) Dzisiaj zupełnie inaczej, jazda tylko z Dominikiem. Pan łukasz wymyślił fajne ćwiczenia, a galop wyszedł miodzioo :D i co było fajne, nie było to tylko zagalopowanie, tak jak z reguły to jest, że jedno kółko i koniec, tylko miałam całą górę i na każdej ćwiartce wolta w galopie :D Miliusioo, Nandzioch gnał aż sie kurzyło :) Dużo kłusa anglezowanego bez strzemion (y) fajnie, czułam, że mi tego ostatnio brakowało troche :) 
Niestety (bądź stety, zależy) jutro już nie będzie Nandziocha i wracamy jak to p. Łukasz mówi do "normalnego trybu" czyli co jazdę inny koń :) Narazie nie wiszę ani czekolany ani placka, jeeah xD