dziwne jest to wszystko. chodzę ostatnio tak nie ogarnięta, jak chyba nigdy. non stop o czymś zapominam i kręce afery z niczego, zastanawiam się tylko dlaczego tak jest. pomimo wszystko dziękuje ludziskom, którzy potrafią sprawić, że się uśmiecham. bez Was nie dałabym rady, jak zostaje sama z wiedzą, że zawalił mi się świat pod nogami, to nie wiem co mam ze sobą zrobić. On wyjeżdża, tak daleko.. będzie ode mnie tak cholernie daleko, a Ja nie umiem Go zatrzymać, chociaż chciałabym, żeby był tu pod Moim zasięgiem wzroku. tak cholernie bym chciała. wiem, że jeśli On wyjedzie, to mój świat się rozpadnie do końca. teraz nic nie ma sensu i wiem, że jak On będzie daleko to nawet moja monotonia straci sens.
a zdjęcie stare, jeszcze z czasów z grzyweeczką.