photoblog.pl
Załóż konto

Byłam u Ciebie i ładnie się uśmiechałam. Byłam wesoła, spokojna i opanowana. Brałam udział w grze, w którą gramy od lat. To Ty rozkładasz karty i wierzysz w to, że o tym nie wiem. A jednak dziś odkryłam, że im dłużej Cię nie widzę, tym lepiej Cię znoszę. Zjadłam obiad, który mi podałaś. Z uśmiechem na twarzy, chociaż każdy kęs stawał mi w gardle i nie pozwalał wziąć tchu. Zachwycałam się smakiem i aromatem potraw, chociaż wiedziałam, że jak wrócę domu zapłacę za to najwyższą cenę. Mój organizm nie toleruje tego, czym zawsze mnie gościsz i wiesz o tym, bo mówiłam Ci setki razy, że nie mogę. Chodziłam po ogrodzie z Twoim synem i zastanawialiśmy się jak by się urwać na kanał... żeby znów się tam kochać. Tylko to nam u Ciebie wychodzi. Im bardziej nas nie chcesz, mnie nie chcesz, tym bardziej jesteśmy dla siebie. Im bardziej próbujesz mi pokazać gdzie moje miejsce, tym bardziej Twój syn oddala się od Ciebie.. I pewnie mi nie uwierzysz, ale od samego początku starałam się o to, by wasz kontakt był taki sam, a nawet lepszy zanim pojawiłam się ja. Z biegiem czasu odpuściłam, bo widziałam jak ranisz, mącisz, kłamiesz i szantażujesz. To Twój wybór, że przyjeżdżamy raz na kwartał na godzinę. Po prostu nie mamy ochoty. Byłam u Ciebie i gdybyś była inna, to zostawiłabym Ci tą sukienkę, o którą zapytałaś jak tylko stanęłam w Twoich drzwiach. Wszystko byłoby inne, gdybyś przestała mnie nienawidzić.

 

/.

Dodane 9 SIERPNIA 2020 ze strony mobilnej
94
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cielistyplaster.