photoblog.pl
Załóż konto

Znów zrobiłaś to samo. Zrównałaś mnie z ziemią, oplułaś i podeptałaś w imię troski. Już od dawna balansowałam na cieniutkiej lini wytrzymałości, a dziś mnie z niej strąciłaś w przepaść. I ja już nie mam siły, by lecieć w górę. Moje baterie się wyczerpały, moja psychika rozbiła się w drobny mak, a wszystko to, co zdążyłam odbudować zostało zniszczone. Ja, wrak człowieka w szpilkach Diora w płaszczu z alpaki. Tak bardzo Cię boli ta moja alpaka, że w trakcie rozmowy wypomniałaś mi ją dziesiątki razy? Ty jedna wiedziałaś jak wiele lat chciałam taki płaszcz i ile razy sobie go odmówiłam. Dla Ciebie zrezygnowałam ze swoich marzeń, przez Ciebie przestałam mówić o własnych uczuciach. Powiedziałam Ci dziś o naszych nowych planach, o małym planie wyjazdu na krótki czas. Zaczęłaś do mnie krzyczeć, odpowiadać mi o wszystkich rozbitych małżeństwach w naszej rodzinie. Każdy przypadek z osobna mi wypomniałaś jakbym nie znała ich na pamięć. Przecież dorastałam w tym! I wciąż nie zapomniałam tych historii, choć bardzo bym chciała. Może wtedy mój bagaż byłby lżejszy.. Krzyczałaś do mnie, nie słuchając mnie. Powiedziałam Ci, że chciałabym chociaż raz nie słyszeć o tym, że jestem nieudacznikiem, bo innym się nie udało, to mi też na pewno nie wyjdzie. Mamo, dlaczego nie potrafisz mi powiedzieć choć raz czegoś dobrego? Czegoś, czego mówisz tylko na pokaz dla świata? Zasypiałam kiedy zadzwoniłaś ponownie, żeby sobie ulżyć, wykrzyczeć swoje emocje. To, co ja czuje nie było istotne. To, że znów jestem nikim, też nie jest dla Ciebie istotne.. W takich momentach mam poczucie, że musiałam komuś zrobić ogromną krzywdę, skoro dziś dostaje batem po plecach za to, że chcę iść do przodu, że chce się rozwijać. Krzyczałaś do mnie, że Ty jedna z całej rodziny nie jesteś zepsuta przez pieniądz, że Ty jedna pamiętasz jak smakuje chleb z masłem. Pogratulowałam Ci tego, że zostałaś i świecisz zła nas dobrym przykładem, a my maluczcy nie potrafimy tego docenić... I wiesz co? Jutro nikt nie zauważy, że leżałam na bruku zdeptana przez własną mamę. Nikt. Znów wstanę, założę czystą sukienkę i będę próbować ustać na nogach. Tak jak za każdym razem od 20 lat. Ja, głupi, maluczki człowiek upadły i zniszczony..

 

 

/.

Dodane 14 LIPCA 2020 ze strony mobilnej , exif
106
Junior cielistyplaster Nie, pałac na Warmii :)
15/07/2020 7:33:10
Photoblog.PRO explsp czyżby to był pałacyk w Miechowicach ?
15/07/2020 0:44:05
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cielistyplaster.