Cały poranek przesiedziałam na progu piwnicy pod domem. Milczałam, może nawet udało mi się na chwilę wyłączyć umysł. Zza myślenia Ty mnie wyrwałeś z rozbawieniem mówiąc, że teraz wyglądam jakbym była na Pradze Północ.. A ja tylko szukałam tej siły i wiary jaką miałam w sobie kiedy byłam w tym domu pierwszy raz, kiedy jeszcze nie był nasz. To była tak ogromne pokłady energii, że nie mieściły się w moim drobnym ciele. Zastanawiałam się czy może nie zostało jej jeszcze trochę właśnie na progu, na którym siedziałam. Niestety, nie znalazłam jej. Nadziei też nie było. Nic. Widziałam jedynie kolejne pomieszczenia, które trzeba zaplanować, wymyślić, zrobić szkic i jeszcze to wszystko ożywić. Moje myśli galopowały w bardzo niebezpieczne kierunki mojej głowy, nie mogłam ich zatrzymać, zamknąć w kufrze. Poczłapałam za Tobą, żeby nie zostać sama. I nadal milczałam. Trudno jest mówić, kiedy nie wie się o czym mówić. Ciężko jest żyć nie mając sił..
18 SIERPNIA 2020
14 SIERPNIA 2020
9 SIERPNIA 2020
8 SIERPNIA 2020
29 LIPCA 2020
25 LIPCA 2020
20 LIPCA 2020
17 LIPCA 2020
Wszystkie wpisybialatabletka
25 LUTEGO 2024