zdjęcie kamerkowe musi być :D
trochę pochorowałam, obecnie czuję się lepiej, ale rodzice nadal uważają mnie za obłożnie chorą więc siedzę w domu uwięziona jak niewolnik i myślę co by tu robić bo mi się nudzi, a uczyć się nie będę :D tydzień do ferii więc raczej mogę sobie odpuścić...
chcę znowu na deskę w góry. byłam w zeszłą niedzielę w zieleńcu i zajebiście mi się jeździło. :) to nic, że kolana miałam purpurowe od upadków, a tyłek odmawiał posłuszeństwa i nie chciał usiedzieć w jednym miejscu :D
idę się dalej obijać , ciao :)