hahaha jutro nie mam polskiego jestem taka szczęśliwa!
w ogóle jestem jeszcze bardziej happy kiedy pomyślę, że jeszcze tylko kilka dni do wolnego, a później pojadę w świat i zostawię za sobą rutynę. cieszę się, że pozaliczałam wszystko w szkole, właściwie mam już luz poza trzema sprawdzianami, które gdzieś tam są jeszcze upchane.
te kilka dni wolnego myślę, że dobrze mi zrobi i "wypełnię się" od środka spędzając czas z M. i znajomymi. :)
na same święta jak zwykle nie czekam, bo po prostu nie przepadam za tą całą szopką :P chociaż wręczać prezenty lubię, ba, uwielbiam! mam nadzieję, że trafię w gusta najbliższych.
w końcu znajdę czas na skończenie książki murakamiego, posłucham trochę muzyki, pooglądam filmy.
pozdrawiam w te śnieżne popołudnie :)