Każdy z nas poda inny powód, jeden powie, że z powodu samotności, drugi z kolei powoła się na nieudany związek.
Jednak jakby się tak na spokojnie zastanowić, to trzeba zadać sobie pytanie co tak naprawdę jest powodem wyrządzanych sobie krzywd.
Nikt z nas nie jest masochistą czy też autoagresorem, na codzień wydaje się być pozornie szczęśliwym człowiekiem, jednak gdy ma jakiś problem, który z reguły go przytłacza, tak, robi to, tnie się ..
Tak więc do rzeczy,co wywołuje u nas taką złość i nienawiść,która prowokuje nas do okaleczania samego siebie i psychiki naszych bliskich ?
Czy to na pewno są tylko problemy.. ?
Zastanawia mnie jeszcze fakt,że niektóre osoby są silniejsze psychiczne,i walczą z bólem czy też niezrozumieniem ze strony innych w inny sposób,a nie cięciem się.
Czy tylko ja zauważyłam,że niektóre osoby robią to tylko na pokaz..?
Rozejrzyjcie się, co druga dziewczyna na ulicy ma na ręku sznytę po zbyt mocnym przecięciu się, co trzecia nie ma ani śladu, jednak w jej pamięci zostanie to wspomnienie do końca życia, a do tego fakt, że to robiła, cięła się.
~ Marlena .
Twój nałóg moim przekleństwem. /~Sara
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wielorakość poziomów. ezekh114Młody ogierek bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24