Nie mam jeszcze żadnych zdjęć stąd więc dodam krótki filmik:)
Pytając co u mnie..hm od czego by tu zacząc?
Tym razem wybrałam Danię. Jestem w stajni sportowej Vieegard Stutteri, Skals.
Jest tu ponad 1000 koni głównie duńskiej hodowli, ale nie tylko. Właściwy kurs, jaki obrałam to jeździec. Moja praca nie polega wyłącznie na objeżdżaniu wskazanych koni, ale na wielu innych składowych dotyczących pracy w tym miejscu. Między innymi mam okazję współpracować z weterynarzem. Stajnia ta może poszczycić się wieloma sukcesami na arenie międzynarodowej, posiada zawodników startujących w GP! Mają wysokie loty w Longines Ranking. Pracuję z różnymi obcokrajowcami. Obiekt posiada fascynujące hale wyposażone w lustra i dobrą jakość podłoża, co naprawdę cieszy oko ludzkie i z pewnością końskie kopytka:) Kilka otwartych ujeżdżalni i prakurów.
Niestety ilości stajni nie dam rady policzyć;)
W siodlarni marzeń wywieszone są imienne listy dotyczące każdego jeźdźca osobno.
Pod sobą mam 9 do 10 koni w zależności ile zdążę objeździć. Jeździmy tylko ogiery/wałachy.
Klacze służą głównie do rozrodu. Możliwość treningów z trenerem codziennie rano.
Godziny pracy to od 7 do 7 wieczór&a trzeba wierzyć, że pracy naprawdę dużo..
O moich konikach napiszę kiedy indziej, bo trochę ich jest i stale się zmieniają..:)
Mieszkanko mam, czasu tylko brak! Wczoraj wyprawa do Viborga bardzo udana, zwiedzamy:)
To tyle:):)