Siedzisz przed elektronicznym sprzętem, który zowie się komputer i mimo tego, że jesteś świadomy jaka to czeka cię ogromna strata czasu, stukasz w te dziwne podpisane przyciski zmuszając swoją głowę do pustych reflesksji.
Zaczynasz się zastanawiać: Co stanie się jutro, jakie masz tak naprawdę marzenia i priorytety, ile znaczysz dla świata... i gdy nic ci już nie przychodzi na myśl: jak spędziłeś miniony wieczór, słysząc gdzieś w tle zanny w harcerstwie utwór "Jaki był ten dzień"...
Chcąc oderwać się zupełnie od dręczącego Cię chaosu włączasz radio, w którym tylko "Ugabuga". Nie wiesz już nic, mimo że byłeś pewny iż wiesz sporo jak na swój wiek... Chcesz położyć się spać bo ranno obudzą cię obowiązki. Masz jeden cel, a w zasadzie chciałbyś mieć: Poznać swoje prawdziwe imię. Wyłączasz więc cały sprzęt i tulisz się do poduszki w taki niewinny sposób...