Wspólny dom to całkiem inna bajka.
Wspólne poranki, całkiem inny smak kawy.
Budzik o 4.30 nie jest straszny, gdy wstajemy we dwoje.
Wzajemne ''kanapki są w torbie?'', tulisz moją szyję chustą o 5.15 po wyjściu z klatki.
Długie pożeganie na kolejnych 8 godzin, ciepłe ramiona.
Wsiadamy do swoich samochodów i ruszamy, już tęskniąc za sobą.
Na rondo dojeżdżamy jednocześnie- ustępujesz mi pierwszeństwa, a ja wysyłam ostatniego buziaka przez szybę.
W głośnikach śpiewając Victorię...
Tak kochamy się w Naszych porankach.
Inni zdjęcia: Ja pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24