sezon... sezon i po sezonie... wszędzie wymarło a ja się jeszcze tydzień męczyć będę......
moje ulubione teksty z tego roku:
1. " de - vo - la - ja.... ALE ŻEBY Z ZIEMNIAKAMI BYŁ!!!!" w wykonaniu Skorzęcińskiej ochrony... to trzeba zobaczyć i usłyszeć-nawet w moim wykonaniu można się zesikać ze śmiechu...
2. idzie ojciec z synkiem za rączkę i widzi mnie zamiatającą posadzkę:
"Patrz Kubuś pani będzie zaraz odlatywać!" moja mina-bezcenne
3. przy roll barze (czyli jak lejesz piwo a Ci klient błyśnie tekstem)
3.1. kobieta siedzi jakiś kawałek dalej i krzyczy przez pół plaży na córkę: "Inez... Inez", na co pan kupujący "po cichu" do kolegi: " Inez... Inez... dobrze że nie Gobi..."
3.2. pan i dwie panie (grubo po 40-dziestce) kupują Fortunkę, po czym panie zaczynają chichotać a pan patrzy mi prosto w twarz... jedna z pań dodaje: "bo pani wygląda jak jego żona"
4. "cze siemka halo jak się macie laseczki ... chciałbym się znaleźć w tym wisiorku i numer telefonu" itp... i non stop spirala ze stówką w dwóch palcach (przy 10 obrocie wokół własnej osi zaczęłam go podziwiać) "lech tyskie lech tyskie lech tyskie..." i tak minute... wcisnęłyśmy mu tyskie wyrwałyśmy 100-we w pół obrotu i wydałyśmy... klient wychodzi: "no to cze strzelba nara i see ya"
5. no i smażyli i piekli non stop... i Radek z nieopalonym pasem pod biustem i jego cudowne teksty z podtekstem...
6. a czy hot dog to jest z parówką?
o tak... na to warto czekać cały rok i na "dowód mogę zobaczyć? " też
no i niezapomniane: a to jest ten pana synek? trochę duży....
chyba już nigdy więcej ... zobaczymy
BUZIACZKI DLA MOICH DWÓCH KTÓRE SIĘ ZE MNĄ MĘCZYŁY:
DLA MARTYNKI:*:*:*:*:**:*:* (PAMIĘTAJ ŻE TO JA JESTEM 1. ŻONĄ... i wesele to zaproszenie poproszę)
i DLA DOMINIKI (mojej przyszywanej siostry)